Post by RadoslawFPost by Robert TomasikCzy mógłbyś coś więcej napisać? Wyżej widzę link do działek 20 mm
OERLIKON, ale tego w Polsce nie używano, a jeśli tak - bo nie wykluczam,
że po prostu o czymś nie pamiętam - to raczej w śladowych ilościach.
Zwłąszcza na różnego rodzaju monitorach rzecznych, czy pochodzących ze
zdobyczy wojennej mniejszych okrętach stosowano czasem aż do 1939 roku
nietypowe uzbrojenie i być może tam gdzieś były działka plot w takim
kalibrze.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polsten
Ale to było mocno po 1939 roku.
Post by RadoslawFPost by Robert TomasikMieliśmy własną konstrukcję nazywaną Najcięższy Karabin Maszynowy. Przed
wojną wyprodukowaliśmy kilkadziesiąt sztuk, ale ta wersja nie nadawała
się do użycia przeciwko celom powietrznym z uwagi na niską
szybkostrzelność. Część z nich zamontowano w tankietkach czyniąc z nich
"niszczyciele czołgów", bo kaliber 20 mm wystarczał na większość
używanych w tym czasie czołgów. Tuż przed wybuchem wojny
przeprojektowano tę broń na przeciwlotniczą, ale zdążyliśmy zrobić kilka
prototypów.
Oerlikony oferowaliśmy w P.24 (myśliwiec produkowany na eksport).
Były też instalowane na naszych okrętach wojennych, ORP Błyskawica
miał 4 oerlikony i 4 działka 40mm do obron plot.
No to nie było ich na uzbrojeniu w 1939 roku. ORP Błyskawica i
bliźniaczy ORP GROM - jak wiadomo powszechnie - jeszcze w sierpniu
odeszły do Wielkiej Brytanii. Raczej szukałbym informacji o działkach 20
mm w monitorach rzecznych. Coś mi po głowie chodzi, ze nie przezbrojono
ich na broń polską i te zdobyte na Rosjanach w wojnie obronnej 1921
mogły mieć takie dziwne, jak na warunki polskie uzbrojenie.
Eksportowych P-24 w Polsce nie używano. O ile pamiętam, to broniły z
niezłym skutkiem Grecji. Pamiętam, ze gdzieś czytałem chyba o jednym
niewysłanym, który nad Polską używano, ale mogłem coś pokiełbasić.
Post by RadoslawFNKM były masowo montowane w tankietkach i "czołgach". Np. FK38A
który miał amunicję 20mm , co ciekawe była do niego amunicja
wybuchowa i zapalająca.
Z tą "masowością" silnie bym polemizował. Mieliśmy kilkaset tankietek, a
zamontowaliśmy - z głowy pisze - w chyba 20, więc w 10%. No i 20
tankietek, to tak mało masowe było.
Konstrukcja była nowa. Sądzę, że gdyby Niemcy uderzyli z rok później, to
wszystkie tankietki by miały nkm-y, a i wdrożono by jako broń plot nową
wersję. Naprawdę niewiele brakowało. Tyle, że podobnych aspektów była masa.
Nie wdrożyliśmy P-24, bo do ostatniej chwili kombinowaliśmy z
dolnopłatowym myśliwcem. Pewnie też z rok brakowało do wdrożenia. Był
pomysł na dwusilnikowe myśliwce. Wszystko rozbił osie o brak silników.
Były pistolety maszynowe i karabiny samopowtarzalne, które Niemcy
zaczęli wdrażać znacznie później. Piechór uzbrojony w samopowtarzalny
karabin zwiększa potencjał pododdziału kilka razy. Generalnie wszystko
się rozbiło o brak kasy i to, ze Niemcy zaplanowali wybuch wojny i na
chwilę jej wybuchu byli przygotowani. Nasi byliby gotowi za dwa lata, a
Niemców nie byłoby stać na wymianę uzbrojenia na nowe. Ale Niemcy nie
byli idiotami i zdawali sobie z tego sprawę.
Z Brytyjczykami mogli wygrać w 1939 roku. W 1940 roku byli na lądzie
lepsi, ale już w powietrzu Brytyjczycy wdrożyli lepsze konstrukcje.
Post by RadoslawFW tym temacie polecam 99 tom "wielkiego leksykonu uzbrojenia
wrzesień 1939" roku. W sieci można trafić wersje elektroniczne.
A Ty czytałeś? I naprawdę tam napisali o masowym wyposażaniu tankietek w
nkm-y oraz działkach 20 mm w naszych rękach w wojnie obronnej 1939 roku?
Bo jak tak, to chyba odpuszczę sobie.
--
Robert Tomasik